Kiedy w 1991 roku wprowadzono na rynek siewnik Rapid, zrewolucjonizował on technologię siewu dzięki unikalnym redlicom wysiewającym i pomysłowemu systemowi kontroli głębokości siewu. 30 lat później, po niezliczonych modernizacjach i udoskonaleniach koncepcja siewnika Rapid nadal cieszy się ogromnym powodzeniem.
- Kiedy opracowywaliśmy siewnik Rapid, naszym celem było stworzenie maszyny, która mogłaby wykonywać kilka czynności jednocześnie i sprawdzać się w każdych warunkach. Nazywamy ją uniwersalnym siewnikiem - mówi Bo Stark, dyrektor ds. sprzedaży w regionie nordyckim i członek drugiego pokolenia właścicieli Väderstad.
Jednym z głównych powodów, dla których siewnik Rapid okazał się strzałem w dziesiątkę, było to, że w jednym przejeździe wykonywał zarówno prace związane z przygotowaniem gleby pod siew, jej wyrównaniem, siewem i zagęszczaniem podczas pracy z dużą prędkością. Za redlicami nasiennymi znajdują się duże koła konsolidujące, które zapewniają optymalny kontakt nasion z glebą nawet na cięższych glebach.
Koła wału montowane w tzw. układzie OffSet, czyli z przesunięciem co drugiego koła o 190 mm i na oddzielnej osi, daje wiele korzyści, jak np. mniejsze wibracje, a co za tym idzie większą precyzję siewu, a także mniejsze zapotrzebowanie na siłę uciągu nawet o 25%.
- Pamiętam, że pewnego razu rozmawiałem z rolnikiem, który bardzo lubił pracować z agregatem Rapid. Zawsze powtarzał, że "Rapid to prawdziwy Jeep wśród siewników, wykonuje swoją pracę wszędzie i w każdych warunkach" - mówi Bo Stark.